czwartek, 7 lutego 2008

PiS: Chlebowski nie dopuścił do głosu związkowców

Klub PiS określił w czwartek mianem "skandalu" zachowanie Zbigniewa Chlebowskiego (PO), który - jak relacjonowali posłowie PiS - miał nie dopuścić do głosu związkowców w czasie środowego posiedzenia połączonych komisji: Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Finansów Publicznych.

Wiceszef Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych Jarosław Zieliński (PiS) podkreślił, że wspólne posiedzenie obu komisji było poświęcone "sytuacji na wschodniej granicy Polski, protestowi celników i działaniom rządu w tej sprawie".

Według Zielińskiego, podczas posiedzenia, któremu przewodniczył szef Komisji Finansów Publicznych Zbigniew Chlebowski (PO), "rząd w wielkim samozadowoleniu dużo mówił, ale niewiele wyjaśnił".

Podczas posiedzenia wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna mówił m.in., że choć nie ma formalnego porozumienia związków zawodowych celników z rządem, ponieważ związkowcy zerwali rozmowy, to celnicy zaakceptowali propozycje rządu i wrócili do pracy.

Rząd zaproponował celnikom 500 zł podwyżki brutto od 1 stycznia 2008 roku oraz zwiększenie ochrony prawnej. Rząd chce też przygotować projekt ustawy modernizacyjnej, która zrównywałaby warunki pracy celników z innymi służbami mundurowymi. Projekt ustawy ma być przygotowany do końca kwietnia i wejść w życie 1 stycznia 2009 roku.

Według Zielińskiego, "zupełnym skandalem" podczas środowego posiedzenia komisji było to, że "nie dopuszczono do głosu przedstawicieli strony społecznej - związków zawodowych, którzy byli obecni na posiedzeniu i chcieli zabrać głos".

Poseł PiS relacjonował, że Chlebowski tłumaczył, że nie mógł dopuścić do głosu związkowców, "bo chciał, by debata była poważna". W ocenie posła PiS, "to jest prawdziwy stosunek rządu do społeczeństwa, to coś niedopuszczalnego, co budzi nas sprzeciw". Jak dodał, okazało się, że według Chlebowskiego "władzę ma ten, kto ma mikrofon".

Zieliński podkreślał, że wbrew "samozadowoleniu" rządu problem celników nie został rozwiązany, a "przygaszony".

Podobnego zdania jest wiceszefowa Komisji Finansów Publicznych Aleksandra Natalli-Świat, która podkreślała, że klub PiS "uzyskuje informacje od środowisk celnych, że porozumienie (z celnikami) jednak wcale nie zostało podpisane, że tak naprawdę problem jest odsunięty w czasie".

Według posłanki, która również uczestniczyła w środowym posiedzeniu połączonych komisji, Chlebowski "wyraźnie bał się dopuszczenia do głosu strony związkowej, bał się pytań, które mogły paść".

Oburzenia z powodu niedopuszczenia do głosu w czasie środowego posiedzenia nie krył uczestniczący w konferencji PiS przewodniczący Rady Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ "Solidarność" Tomasz Ludwiński.

"Od wielu lat współpracujemy z sejmowymi komisjami (...) i nigdy nie zdarzyło się, by odmówiono zaproszonych gościom, stronie społecznej zabrania głosu" - powiedział Ludwiński.

Także Ludwiński podzielił pogląd, że sprawa celników nie została rozwiązana. "W tej chwili to już nie jest kwestia niepokoju w służbie celnej, ale kwestia niepokoju w służbach skarbowych" - ocenił.

Jak dodał, podwyżki dla celników mają być finansowane ze środków przeznaczonych na dodatki specjalne dla pracowników służby cywilnej. "Jest to zabranie jednej grupie, której podwyżki też się nie należą i danie drugiej grupie" - powiedział Ludwiński. Ocenił, że może to wywołać kolejne niepokoje.

Brak komentarzy: